wtorek, 3 maja 2011

Zaproszenie na V pokaz

Witam nazywam się Sebastian Golczak. Upłynęło już 28 lat od czasu, gdy po raz pierwszy wyruszyłem w swą drogę, by odkrywać świat. W miedzy czasie ukończyłem Akademie Rolniczą na Wydziale Leśnym, co jednocześnie było ukoronowaniem jednego z moich zainteresowań, czyli przyroda, las i zależności, jakie w nim zachodzą. Moją wielką pasją był i jest sport, a szczególnie kolarstwo górskie. To sport nauczył mnie konsekwencji i uporu w dążeniu do celu. Nieodłącznym elementem w moim życiu jest też motocykl. Uwielbiam szum wiatru, składanie się na zakrętach i po prostu przemierzanie kolejnych kilometrów. Każda z powyższych pasji zawsze łączyła się z...
podróżowaniem, przemieszczaniem, poznawaniem nowego i wyznaczaniem sobie kolejnych wyzwań. W ubiegłym roku odbyłem dziewięciomiesięczną podróż przez kraje Azji i Ameryki Południowej. Ten niekrótki okres czasu spędziłem na wylegiwaniu się w hamaku i na plażach, ale również na wspinaniu się szczyty 6-tysięczników czy śmiganiu na motocyklu w odległych, dzikich rejonach i po uliczkach zatłoczonych miast. Poznawałem lokalną społeczność i ich spojrzenie na codzienność. Starałem się dotrzeć do miejsc, gdzie przyroda jeszcze nie ugięła się po presją człowieka i to ona decyduje, kto ma prawo do życia. Podczas swego pokazu skoncentruję się na jednym z najciekawszych i najpiękniejszych z krajów, w jakim byłem. Boliwia, bo o niej tu mowa, to przede wszystkim miejsce surowych Andyjskich gór i twardych ludzi z plemienia Quechua. Postaram się ukazać ten kraj takim, jakim jest - nadal nieco poza turystycznym szlakiem. Będą, zatem szutrowe, dziurawe drogi wijące się wzdłuż przepaści i kierowcy nie znający pojęcia lęku; mecze piłki nożnej w niedziele przed kościołem; targowiska pełne egzotycznych owoców i „magicznych” przypraw, plantacje koki i tania whisky; pustynia solna i otaczająca ją niezliczona ilość wulkanów; kopalnia srebra i zabawy dynamitem, ślady dinozaurów i moje mozolne zdobywanie szczytów.

Zapraszam do Boliwii raju dla hardcorowców. Tych, którzy lubią się zmierzyć ze swoją cierpliwością, ale przede wszystkim dla tych, którzy szukają przygody. Tu na każdym rogu można wpaść w jej objęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz